Dziennik Robina
ech... znowu sie zaniedbałem...
Szwagierka Beata zwróciłą mi uwage, że nie pisze na bieżąco, juz nadrabiam.
Sobota, 7 lipca
z niocenionym szwagrem zamontowaliśmy schody na poddasze, bo sufity nad klatką schodową zostały ułozone i poszpachlowane (hehe... ale bzdura- sufity ułozone powinienem napisać- zamocowane).
Oto schody:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia