Babie Lato w Królestwie Pruskim
55. Elektryczne rysowanie kredką po ścianie
Wczoraj zgodnie z umową przyszedł elektryk no i się zaczęło... Kredka w karść, kartka do ręki i chodzimy po domu i bazgrzemy po ścianach. W trakcie tego obchodu dorysowaliśmy kilka gniazd i kilka wyłączników . Ja mówiłem i rysowałem, on słuchał dodawał swoje uwagi rysował jakieś dziwne znaczki , mówił, że on wie o co chodzi . Potem wyjazd do hurtowni i wstępne negocjacje. Na początkek wpłąciłem 1k elektryk wziął towaru za 800 zł (bez rabatu) i pojechał. Po południu żona dokonała poprawek i dziś trzeba będzie uświadomić elektryka o zmianach... Ciekawe co powie i ile jeszcze zmian wyjdzie? Najważniejsze, że zmiany nie mają wpływu na cenę usługi
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia