Babie Lato w Królestwie Pruskim
57. A śnieg pada i pada...
Za oknami zima jak się patrzy. W czoraj rano było -6, dziś jest około zera i od wczorajszego wieczoru sypie śnieg. Świat wygląda jak z bajki (jak zdążę to zrobię fotkę domku pod śniegiem). Mimo zimy elektryk robi swoje. Spokojnie wysłuchuje naszych zachcianek, doradza i robi. Wczoraj wmontował już setną puszkę i przeszedł na poddasze. Twierdzi, że tam cieplej i spokojniej (ba).
Wybraliśmy się na negocjacje cen styropianu. Podobno ma podrożeć, a my go i tak już za miesiąc będziemy potrzebować. Postanowiłem położyć na górze 5 cm zamiast 3. 3 miały być dla wygłuszenia, ale z powodu wysychania jeziorka z kasiorką trzeba oszczędzać, więc damy 5 i będzie to przez jakiś czas (ciekawe ile) jedyna izolacja dołu. 2 cm więcej niby nie dużo, ale zawsze coś. Mam nadzieje, że mając 5 cm nad głową zimą nie zamarzniemy. W związku z rozpoczynającym się sezonem trzeba będzie uruchomić wszelkie rezerwy w tym ostatnio najlepszą inwestycję czyli PKO BP. Przez zimę okazało się, że była to najlepsza lokata pieniędzy - teraz niestety zostanie pożarta przez hurtownie i majstrów.
Wczoraj dokonaliśmy pomiarrów (precyzyjnych - poziom błędu w granicach 5 cm ) w łazience. Wiemy już jakie będzie lustro i gdzie kinkiety. Doprecyzujemy na chwilę przed płytkami - potem już nie będzie odwrotu .
Zamówiliśmy schodki z garażu na stryszek - takie rozkłądane z klapy na suficie. Za tydzień przychodzi hydraulik (panika), za miesiąc tynkarze... co to będzie .
A co się dzieje w waszych domkach lub na Waszych działkach? Czyżby wszystkich zasypał śnieg?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia