Babie Lato w Królestwie Pruskim
119. Do przeprowadzki 24 dni
Dni uciekają szybko. Do przeprowadzki coraz bliżej. Mam już wszystkie papiery w tym aż 6 map od geodety. Co ja z nimi zrobię?
Dom na mapie wygląda tak:
http://www.europartner.com.pl/katastrofa/mapa_po.jpg
Malarz ciągle maluje. Wczoraj małżonka dobierała kolory. O pół tonu nie chodzi więc dla oszczędności malarz będzie mieszał sam. Ciekawe jak on wymiesza tego gęstego duluxa? Ale to już jego problem. Mówi że się da to chyba wie. Tak na marginesie to pierwszy majster (rzemieślnik) który ma tablicę na domu - taką cechową. Jest strasznie dokłądny - nawet za dokładny . Dziś zwrócił mi uwagę, że źle zagruntowałem sufit i zachlapałem fugę między płytką a sufitem. Stanęło na tym, że będziemy jeszcze raz kleić i zamalowywać na biało. Porównałem z WC i wygląda to ciekawie.
Dziś ostatecznie uprzątneliśmy działkę. No zostało jeszcze troszkę żwiru i piasku, ale ten półdzie po połowie miesiąca w podjazd. Za to śmieci już nie ma... Samotnie stoi sztapel z deskami (trzeba będzie go przestawić przed zaoraniem ogrodu). Najpierw będzie oranie, a potem płot - tak będzie łątwiej. Przed oraniem chcemy rozsypać po działce przegnitych wiurów - dadzą zawsze trochę próchnicy. Ziemia jest kwaśna więc i tak trzeba będzie wapnować. Planuję na zimę zostawić działkę w ostrej skibie i wywapnowaną a z ogrodem ruszyć dopiero na wiosnę. Ogólnie zrobiło się pusto i spokojnie.
Dziś dostałęm wycenę na panele - na stronie z panelami cena chyba nieaktualna, bo dostałem na maila niższą i jeszcze 5% rabatu. O dowozie gratis nie wspomnę
I tak z każdym dniem coraz bliżej własnego domku czego i Wam życzymy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia