Babie Lato w Królestwie Pruskim
132. Już ponad miesiąc na swoim...
Już ponad miesiac na swoim a roboty ciągle cała masa. Codziennie dziergam popołudniami, przerobiłem ponad tydzień urlopu i końca nie widać. Co mam zrobione. Mam już podjazd do garażu. Wylany betonowy, na nim 1 cm piasku na którym ułożyłem płyty (takie w kratkę jak na parkingach). Docelowo będzie coś innego, ale kiedy? kto to wie.
W domu większe zmiany. Najbardziej wykończona jest kuchnia. To mamy komplet oswietlenia i w zasadzie sam nie wiem czego może brakować?
Skończyłem malowanie drzwi (3x lakierobejca) ale szklarz przyjdzie dopiero 7 więc drzwi są ale jakby ich nie było. Na cały dom mamy 2 klamki - docelowych nie zakładam bo po co za chwilę odkręcać, a boję się, że przy szkleniu mogą zostać uszkodzone. Po oszkleniu zostanie nam założenie listew progowych. Jakoś nie czujemy zbytniego dyskomfortu bez nich. W wiatrołapie mamy piękną szafę z suwanymi drzwiami i łądnym pawlaczem. Dzięki temu pawlaczowi łądowność szafy wzrosłą diametralnie a drzwi z lustrem załatwiły problem podziwiania się przed wyjściem do pracy .
Przez 2 dni walczyłem dzielnie przy skręcaniu mebli dla córki. Ogólnie było ok, poza brakiem kilku wkrętów w jednej paczce. Ilość się zgadzałą, ale były za długie - niestety połapałem się jak pierwsza partia przeszłą na wylot. Było to przy przykręcaniu kółek do szuflady od łóżka więc wizualnie jakoś się nie pogorsyzło. Ogólnie jesteśmy zadowoleni z tych mebli. Cały dom za wyjątkiem łazienki, wykuszu i spiżarki jest wyfirankowany. Ja zamocowałem karnisze, reszta to zasługa babć i mojej nieocenionej małżonki. W minioną sobotę ukończyłęm regały w spiżarce ku uciesze wszystkich domowników (mocno rozluźniło się w domu i garażu ). Regał wykonałem z pozostałych łąt od dachu oraz rozebranej starej szafy którą kiedyś dostałęm od sąsiada. Efekt jest świetny. Politurowane półki są bardzo praktyczne. Jak ktoś ma stary mebel to polecam.
Udało mi się założyć plastikową (jakby gumową) listwę na połączeniu płytek i paneli w salonie. Zabawa była szybka ale dość siłowa. Mimo wymoczenia w gorącej wodzie końcówkę gięło sie już opornie. Ale jestem zadowolonu - wygląda to ładnie. Teraz pewna uwaga dla kupujących listwy w Castoramie. Mozna tam dostać długie (7m) listwy w różnych kolorach. Mocuje je się w korytku założonym na styku obu podłóg i wciska w nie listwę rozgrzaną wcześniej w gorącej wodzie. Idzie to sprawnie, ale stygnąca listwa wchodzi i układa się opornie. Jednak cały efekt zależy od odpowiedniego ułożenia listew. Jeśli promienie łuków są duże trzeba listwy docinać i co najważniejsze nie żałować wkrętów (można przyklejać na odpowiedni klej do betonowej posadzki). Przy większych łukach warto listwy ponacinać by łuki były łągodniejsze. U mnie w kilku miejsach nie wyszły idealnie i jak ktoś by się dobrze przykrzał widać osrzejsze załamania. nie jest to jakoś widoczne, ale jak się wie czego sukać to można wyłapać te miejsca.
Większość czasu poświęciliśmy jednak na rozpakowywaniu i układaniu naszego dobytku.
W domku zrobiło się miło i przyjemnie. Jest bardzo ciepło - mam ciepłolubną rodzinkę - więc przepalam rano i wieczorem. Dzięki temu ciepłęj wody mamy pod dostatkiem, a że jest to efekt uboczny ogrzewania domu to jakoś zużywanie tej wody jest milsze (brak wizji wysokich rachunków). Wstępnie policzyłem, że koszt kąpieli w wannie (zakładając, ze napełniam ją w 100%) to ok. 1,5 zł. Jest to koszt samej wody i ścieków .
Co do samego mieszkania to odczuwam jednak pewien dyskomfort związany z brakiem ogrodzenia. Trzeba będzie zimą zacisnąć pasa i odłożyć na jakiś płot - szkoda, że przez miedzę nie mam nikogo do współfinansowania tej inwestycji.
I to by było na tyle po pierwszym miesiącu który minął błyskawicznie.
i kilka fotek...
Rzut oka na pokój córki. Jest z niego bardzo dumna i często stara się zamykać przed młodszym bratem który ciągle ją odwiedza
http://www.europartner.com.pl/katastrofa/20051103_01.jpg
A tak wygląda moja listwa między podłogami...
http://www.europartner.com.pl/katastrofa/20051103_02.jpg
Kuchnia - najbardziej wykończone pomieszczenie w domu.
http://www.europartner.com.pl/katastrofa/20051103_03.jpg
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia