Babie Lato w Królestwie Pruskim
148. Jest na pewno (wiosna) a ja się zabrałem już do roboty
Wiosna ruszyła i mam nadzieję, że nie zawiedzie moich oczekiwań. Praca cała masa. Do tej pory to było w zasadzie cicho i spokojnie. Czyściłem znowu komin (od grudnia uzbierało się wiadro sadzy która nieźle się spaliła), wywapnowałem ogród. Z wapnowaniem podzieliłm prace na dwa etapy. Obecnie ciągle ogród mamy w ostrej bruździe więc nie chciałęm wysypywać wszystkiego by przy dalszej uprawie wapno nie wyjądowało zbyt głeboko. Po kulytywatorowaniu a przed bronowaniem zrobię kolejne podejście. Obecnie jestem na etapie wybierania kamieni. Kurcze nie lubię lodowca który je tam zostawił... a tak na marginesie nie chcecie kamieni? oddam za darmo, ale trzeba sobie samemu nazbierać . Prace z wybieraniem potrwają pewnie kilka popołudni. Drobne wysypuję na drogę i topnę w szybkoschnącym błotku, większe odkładam na bok - pewnie się przydadzą przy urządzaniu ogrodu. Przypadkiem spotkałem lokalnego producenta sziatki i umówiłem się z nim na negocjacje które chcę podeprzeć cenami konkurencji. Mam nadzieję, że trochę urwę z ceny i umówię już termin wykonania płotu. Jednak wcześniej trzeba będzie pociąć część drewna które leży w granicy działki.
Co do wiosny to jest bajecznie, aż chce siępracować koło domu. Dookoła dobiega śpiew ptaków, wieczorem słychać żurawie w oddali. Nad głowami ciągną klucze ptasiej grypy . Do planów na ten rok dodaliśmy położenie gresu w garażu. Znajomy wstępnie obiecał nam położenie za 18 zł/m2 - to chyba przyzwoita cena. Trzeba będzie jeszcze załatwić kilka przyczep ziemi na glinę w szczycie garażu bo teraz zrobiło się tam niezłe błotko. Mimo rozbieżności zdań planuję w kwietniu posiać trawę (no chyba, że będą częste i mocne przymrozki) Planuję posiać mieszankę pastwiskową (może i brzydsza, ale odporniejsza na dzieciaki) z domieszkami (koniczyna i coś tam jeszcze). Mam nadzieję, że będzie to przypominać łąkę a nie pole golfowe.
Ocieplenie poprawiło ekonomię ogrzewania. Obecnie przepalam 2x dziennie po pół kociołka. To w zupełności wystarcza by CWU było pod dostatkiem a w domu panowała ciepła atmosfera (niektórzy uważają, że nawet za ciepła) W efekcie spala od kilku dni spalam tak niewielkie ilości drewna, że mam nadzieję na to, że obecny zapas starczy do końca kwietnia (może nawet połowy maja).
A co u Was?
Pozdrawiam serdecznie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia