Babie Lato w Królestwie Pruskim
162. Dziś trochę do poczytania
Dawno mnie nie było, ale prze minione upały jakoś i chęci i sposobności do pracy nie było.
Dziś kończymy płot i szukamy sponsora na płot od frontu... Jednak nawet do końca nie mamy koncepcji jak ten płot ma wygladać. Wiem na pewno, że brama na być przesuwna na pilota (jak to się człowiek szybko przyzwyczaja do wygody... ).
A wracając do płotu "od zaplecza". Jest to siatka na podmurówce i całe szczęście, że wróciłem do tego wariantu. Przy wytyczaniu poziomów okazało się, ze działka ma dość spore spadki choc na oko jakoś tego nie widać - postaram się zamieścić w najbliższym czasie stosowne fotki - jednak wąż nei kłamie i miejscami murki ledwie wychodzą z ziemi a miejscami sięgaja kolan. Siatka ocynk wygląda całkiem przyjemnie (może za dwa lata ja przemaluję - jest podobno jakiś specyfik który po malowaniu osiąga formę gumy i jest trwalszy od farby). W płocie miała być furtka na las i brama od tyłu. Jednak na końcu stanęło na 2 furtkach.
W temacie wiaty. Dziś jest już wykończona i pomalowana i powoli zapełnia sie drewnem - codziennie powoli wożę i ładnie ukłądam by starczyło miejsca na tarczówkę i taczke któtre to maja tam zimować. Zastanawiam się nad dociagnięciem do wiaty prądu. Bedzie albo 230V i swiatło albo jeszcze "siła" na potrzeby tarczówki. Jednak nie wiem czy zrobimy to w tym czy dopiero w przyszłym roku.
Co do dalszych planów - zona chce wykonać wielka rabatę z bylinami i jakimiś innymi roslinkami. Dzieki temu zredukuje mi część trawnika. Trawnik dzieki polewaniu względnie ptrzetrwał suszę jednak mam kilka wypalenisk. Wczoraj wykonałem dwie dosiewki. W tym roku trzeba jeszcze koniecznie wykonać podłączenie 2 rynien do kanalizacji deszczowej (przy silnym deszczy płynie nam przez ogród potoczek) oraz planujemy połozyc jakiś tani gres w garażu.
I to by było na tyle.
Jesli ktoś czyta jeszcze ten dziennik - odezwijcie się proszę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia