Marysia - Archipelag - kirkris
No i mam problem - robota wrze a ja leżę i dogorywam. Parę dni chorowałem, wziąłem antybiotyk ale musiałem pojechać do pracy - wygląda na to, że się doziębiłem i mam zapalenie płuc
Jutro muszę zdobyć wpis do dziennika budowy i dostarczyć go do banku by uruchomić transzę kredytu - bez tego nie mogę zapłacić ekipie
Kierownik z kolei nie ma czasu bo ma 100 innych budów i teraz wszyscy zalewają beton więc nie moze się ze mną spotkać - miał być wczoraj, nie mógł, miał być dzisiaj ale się nie zjawił
Szlag mnie trafia bo tylko ja staram się być zawsze w porządku
Tym bardziej, że kasę dostał a w tej fazie to jeszcze dużo razy na budowie nie był (tzn był raz)
pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia