Marysia - Archipelag - kirkris
Zamieściłem parę fotek w kuchni. Brakuje jeszcze jednego frontu szafki wiszącej oraz wysłonki koło lodówki (zapomnieli ostatnio przywieźć).
Elektryk niestety nie może się zjawić i ciągle przenosi wizytę na zakończenie prac. Mam już serdecznie dosyć. Jakbym miał do zapłacenia jeszcze 20 tysięcy to by przyszedł ale dla 500-1000 zł to mu się nie chce
Kominkarz kolejny tydzień choruje i nie może przyjść. Na razie przyklejony jest jedynie kamień i czekamy na wykończenie, gładzie, kratki, anemostaty itp.
Boże, chroń nas od fachowców ....
Ale powoli przyzwyczajam się do myślenia o domu jako własnym lokum. Do tej pory będąc tam wydawało mi się że wynajmuję dom od kogoś
Po paru nocach na miejscu (i porankach na tarasie :)) nasze nastawienie już się zmienia. Zaczynamy traktować go jak nasz własny domek.
W ostatni weekend zacząłem malować kwiaty w sypialni na górze. Wykorzystałem na razie 1 szablon (2 elementy) a zostały jeszcze 3 podwójne. Robienie tego jeszcze potrwa, będę na bieżąco pokazywał fotki :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia