Dziennik Kane'a
A co...tez sobie dziennik zaloze
Najpierw miałobyć podniesienie starego domu i zbudowanie poddasza - jak juz zaczalem sie w to wczytywac, przebrnalem przez ewentualne problemy, porozmawialem z ekipami to wyszlo na to ze braknie mi metrazu a i cena za rozbudowe nie bedzie taka jak sie spodziewalem. Wiec w grudniu padło: robimy dom.
Z braku czasu formalnosci zlecilem poleconemu czlowiekowi ktory zajal sie absolutnie wszystkim - czasem potrzebowal tylko gdzies mojego podpisu
[KOSZT OPERACJI: 2000zł]. Polecił mi on też architekta z którym (po sprawdzeniu opinii o nim w środowisku budowlańców i samych 'wybudowanych') rozpocząłem współpracę - projekt indywidualny - dlaczego - o tym niżej. [KOSZT OPERACJI: 3500zł]
Końcem stycznia 2006 rozpoczęliśmy załatwianie całej papierkologii ktora powoli sie finalizuje
w nastepnym poscie pare slow o projekcie - trzeba znikac bo klient przyszedl
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia