Dom dla dwojga
Lo and behold.
W dniu dzisiejszym, a dokladnie to jakies pol godziny temu, otrzymalismy pierwsza transze naszego kredytu budowlanego. W te pedy skontaktowalismy sie ze soba (bo Samuel w tym czasie byl w pracy, w warszawskiej dzielnicy Praga Poludnie, a Mysia w domu w dzielnicy Bielany, nalezacej do tegoz samego przewspanialego miasta), oraz z nasza firma budowlana, ktora to ma biuro gdzies hen na Mazurach, gdzie bociany zawracaja. Porozmawialismy sobie o podatku VAT oraz balopodobnej boazerii za grube pieniadze, ktora to boazeria wezmie sie wlasnie stad, ze dzieki sekretnym technikom, znanym tylko ksiegowym, czesc pieniedzy, ktore by poszly do Urzedu Skarbowego, zostanie w naszych lapkach. Po czym wydalismy dyspozycje przelewu pieciocyfrowej kwoty z Samuelowego konta na konto Wasco, a wiekszosc pozostalych funduszy zamrozilismy na lokacie na okres jednego miesiaca, co by nic zlego im sie nie stalo. Fundusze te i tak poplyna do Wasco, ale w pozniejszym terminie, a tymczasem moze nam pare groszy do kieszeni skapnie z racji oprocentowania lokaty.
A wszystko to nie ruszajac naszych ksztaltnych posladkow sprzed komputerow, albowiem mamy internet i komorki, a nasze konta NIE znajduja sie w PKO BP.
W ktorym to PKO BP Samuel pracowal oniegdaj nad umozliwieniem klientom skladania przeroznych dyspozycji przez internet i w zwiazku z tym nie zaufa juz temu bankowi nigdy.
A teraz prosimy unizenie o modlitwy za cieply marzec, abysmy mogli skonczyc fundamenty na czas. Z gory dziekujemy :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia