Dziennik Wicka i Agnieszki
Do ocieplenia poddasza dojrzewałem od kilku dni - zacząłem nawet się rozglądać za jakimś etatowym pomocnikiem .Niestety , chętnych do pracy w dzisiejszej dobie brak . Nawet któregoś dnia pod pośredniak podjechałem - tam to dopiero jaja :
Zajechałem tak po 9 rano , patrzę : stoi sporo ludzi , znaczy się ( myślałem ) siła robocza jakaś się znajdzie .
Wysiadan z samochodu i podchodzi do mnie grupka ludzi , pytają co jest do roboty ( a wokół subtelny zapach piwka się roznosi ) , ja im zeznaję co i jak - oni na to ( a w zasadzie jakiś przywódca czu co , bo za wszystkich decydował ) że za mniej niż 15 zeta za godzinę to tu nikt nie pracuje .
Idę do drugiej grupy , tam jeszcze lepiej : przywódca lekko na bani ( albo mocno wczorajszy ) oświadczył że oni są fachowcy i 15 to mało - 20 albo i 30 zł za godzinę biorą . To ja tylko zapytałem dlaczego to w obecnych czasach fachowiec pod pośredniakiem stoi , zawinąłem się na pięcie io do autka .
No nie - myślę sobie , takich pomocników i fachowców to za darmo bym nie chciał .
Jacyś inni polecani ludzie do roboty też się nie kwapili .
Normalnie porażka .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia