Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    132
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    121

Dziennik Wicka i Agnieszki


wicekK

575 wyświetleń

Po łazience czas nadszedł na kuchnię .

http://images27.fotosik.pl/151/6d1fef8a13c11dabmed.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/151/6d1fef8a13c11dabmed.jpg

Tak wyglądało w piątek - dziś pod oknem z prawej ( na fotce go nie ma ) jest wykuta dziura ( na szczęście tylko jedna płytka rozwalona ) .

A było tak : mój glazurnik pracuje w ochronie i nie każdego dnia jest na budynku .

Własnie w piątek się zwinął i pojechał do domu , ja robiłem na pietrze .

Po zakończeniu , wychodząc załączam alarm - a tu sygnał naruszenia ( a wszystko pozamykane ) . Cóż w domu sprawdzam - okno kuchenne , kontaktron .

W sobotę z rana miernik do ręki i sprawdzanie na końcach ( jeden przy centrali , drugi na szczęście w sąsiednim oknie . Wynik - uszkodzenie kontaktronu . A niech to szlag - tu parapet oprawiony , płytki połozone -> trzeba kuć .

Prawdopodobnie glazurnik przeciął kabelek .

Kujemy ( znaczy się ja kuję ) , rozwaliłem jedną płytkę i wykułem dziurę pod okno , dobrałem się do kabelków , odizilowałem i mierzę : jeden kontaktron uszkodzony . Otwieram okno żeby go wyjąć a ty przez moment , sygnał zwarcia .

Reasumując : kontaktron sprawny tylko magnesik był trochę za daleko zamontowany i przy pełny domknięciu nie zwierał kontaktronu ( prawdopodobnie trochę stracił właściwości bo dotychczas było dobrze ) .

Po zamocowaniu drugiego wszystko działa . I po jaką cho... ja tę dziurę kułem ?

Byłbym zapomniał - ten piatek to jakiś feralny - jak wierciłem otwory do mocowania profili przyściennych to się w kabelki elektryczne wwierciłem .

Tak , że po zakończeniu zmagań z kontaktronem zająłem się elektryką .

A cholerka , w trakcie kładzenia instalacji niby zwracałem uwagę żeby w okolicach 10 cm poniżej krokwi ich nie kłaść .

Ostatecznie,po rozkuciu okazało się , że wiertełko pomiedzy żyły weszło . Trochę pokombinowałem , zaizolowałem i wszystko gra .

Uffffff - usterki usunięte .

Po analizie okazało się , że mierząc wysokość zamontowania sufitu machnąłem się o jakieś 3 cm w dół . I gdyby to było 2cm to bym w kabeklek nie trafił .

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...