Dziennik Stelki
Podłogówka się robi Panowie przyszli na czas,żadnego odkładania terminów,żadnych problemów,coś niesamowitego na prawdę dziwnie mile się czuje z tym faktem :)
Zdjęć niestety nie mam,bo jak przyjeżdzamy na budowe,po pracy to jest już ciemno jak w ...... Oglądamy ich prace,przy zapalonych zniczach (dobrze,że w pobliżu jest cmentarz i sprzedawali znicze) Chyba trzeba kupić jakąś latarke,bo nawet nie widze gdzie pies ma miske....A miało byc tak pięknie,prąd we wrzesniu...ech....Dziś podobno mają stawiać słupy z Enionu,ale prąd będziemy mieć i tak najwcześniej końcem stycznia.
Wczoraj dzwoniliśmy do pana od wylewek,ale znowu usłyszeliśmy tą samą spiewkę ,tzn. nie wiadomo kiedy przyjdą,na pewno nie wtedy ,kiedy my bysmy chcieli może za dwa tygodnie,jak się wyrobią
Zdjęcia z podłogówki zrobię chyba najwcześniej w sobote,bo pracuje do 13-stej ,około 13.45 powinnam być już na budowie i około 2 godziny będę mogła cieszyć się widokiem domku w świetle dziennym
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia