Pod górkę, czyli dziennik Anisi
Zrobiło się zimno, a musimy walczyć z ziemią. Może nie zmrozi tak szybko, bo rowek pod kabel energetyczny nie wykopany do końca, a i gaz nieruszony. Koniecznie musimy podpisac umowę na ten gaz, bo mieli wchodzić z robotą w ubiegłym tygodniu. Cena dogadana, teoretycznie wszystko o.k. Niestety, jak nie ma bicza w postaci terminu na papierze, to wykonawcom się nie spieszy. I oczywiście pan, który miał wziąć klucze od działki, żeby od rana zaczynać, a nie czekać na nas, nie pojawił się.
Dzisiaj musieliśmy przelać zaliczkę na konto wykonawcy ścian. A kurs franka niziutki. Niestety, nie mogliśmy dłużej czekać. Resztę transzy przelewaną na nasze konto wstrzymaliśmy. Ruszy ten frank trochę do góry czy nie?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia