Pod górkę, czyli dziennik Anisi
To gazownię mam już z głowy. Wczoraj podpisałam umowę. :) Wykonanie 3 metrów przyłącza do działki zlecą wybranej przez nas firmie. A u mnie na działce juz leży zakopana w ziemi rura od gazu. Nawet jak przyjdzie mróz to będą mogli zamontować szafkę. I nie wiem co tam jeszcze.
A w sobotę elektrycy położą mi nowy kabel energetyczny. Mąż wykopał rów przez całą długość działki. Oni mają położyć kabel, podłązcyć do licznika i zrobić nową rozdzielnię w tej części naszego domku, która już istnieje, czyli pod schodami.
Jak przyjadą montować ściany, to prąd musi być i basta.
A w ogóle to czy ktoś mi powie, czy czasem nie przepłącam tym elektrykom. Zażądali 700 zł za robociznę. Stanęło na 600 zł. To dużo, mało czy w sam raz?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia