Pod górkę, czyli dziennik Anisi
Dziś będzie troszkę zdjęciowo. Ale fotki będą starego domku. Tzn. tego co kupilismy i co weszło w skład naszego domu. Właściwie to pomyślalam sobie, że warto pokazać co tam było, żeby potem było widać różnicę. Nie remontujemy całego domu, raptem 30 metrów, ale roboty jest z tym co niemiara. Naprawdę gorsze to niż budowa nowego. Co troche są jakieś niespodzianki. Jak np. ta z wylewlką. Mąż skuł stare płytki w starym korytarzu. Pod psodem była wylewka, wszystko OK. Ale jak przyszli fachowcy od ogrzewania, tyo okazało się, że pod wykładziną w dawnej kuchni, a naszym wiatrołapie, nie ma wylewki, tylko jest stara płyta - coś na kształt wiórowej, ułożona na deskach. Nawet mieliśmy to zostawić i po rozprowadzeniu instalacji położyc stare dechy na nowo, na to płytę OSB i dopiero przykleić płytki. Ale daliśmy sobie spokój. Mąż zrobił tu wylewkę. W pokoju, który był pokojem, nie będziemy jednak starych dech wywalać. Tam rurki od co poprowadzone są dokładnie pod ścianą. Wycięte tylko kawałki desek, więc na nie położymy nowa płytę OSB. Deski są suche, w dobrym stanie, to zdecydowaliśmy je zostawić.
A tak wygląda korytarzyk. Korytarzyk nadal będzie korytarzykiem między wiatrołapem, pokoikiem, starą łazienką i przejściem do salonu i klatki schodowej. Dzisiaj zrywałam resztki tapety, którą widac na podłodze. Świetnie tez maluje sie widok na usyfioną łazienkę z dziura w ścianie po termie i nowymi rurkami do ciepłej wody.
http://images12.fotosik.pl/64/b691fac0a81033f3.jpg
Dawna ściana zewnętrzna, Teraz będzie właśnie korytarzowo - klatkowa. Na drzwiach naklejona złota myśl pt. 100 procent
http://images11.fotosik.pl/68/9182579eb982776f.jpg
I widok z korytarzyka na wiatrołap i drzwi. Kiedyś była tu kuchnia.
http://images12.fotosik.pl/64/63dcacf199965823.jpg
Jeszcze kawałek tapety został mi do zerwania i stare kasetony.
Jak wydazry sie na tym odcinku coś nowego, to oczywiście dam znać. Chociaż nie wiem, czy prędko to nastąpi. Musimy szybko przysposobić górę do zamieszkania, żeby się przeprowadzić. Nawet jeśli będzie zrobiona tylko częściowo.
A właśnie dzisiaj mam ogromny dylemat łazienkowy. Miały byc w łazienkach halogeny na suficie i punktowe oświetlenie przy lustrach. Ale... No właśnie. Halogeny potrzebują trochę miejsca nad karto-gipsem. Nigdy wcześniej nie podejrzewałam halogenów o taka ekspansję "drank nach Osten". A one potrzebują aż 11 cm do góry i 8 dookoła siebie. Czyste szaleństwo. Trzeba byłoby wycinać dziury w wełnie, bo wełna i folia są przecież od razu nad płytami. Jaki sens ma wycinanie dziur w ociepleniu?
Pobieglam szybko wieczorem do Leroya, coby zrobić rozeznanie w halogenach i wróciłam jeszce głupsza niż wcześniej. Przez moment nawet zastanawialam się nad ledami, ale to jeszcze większe szaleństwo - 3 sztuki tego cudu techniki kosztuje 217 zł. I czy na pewno nie wytwarza tyle ciepla i nie potrzebuje tak dużo przestrzeni?
O matko! Pytanie mnożą się jak króliki. Jeszce teraz przyszedł mi do głowy pomysł, żeby zrobić fragmentami sufit podwieszany. Nieźle, sufit podwieszany na suficie podwieszanym. Ale łazienka będzie dość niska i nie wiem czy to dobry pomysł. Może jakieś fikuśne wycinanki w suficie?
Nie wiem. Jestem wykończona.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia