Pod górkę, czyli dziennik Anisi
Dziś będzie odcinek dla wielbicieli Adama Słodowego.
Miałam czekać z łazienką aż będzie skończona, ale to może jeszcze potrwać. Zawsze coś wypadnie. jak nie urok, to.... I nie możemy spokojnie nad nią popracować. Z czystym sumieniem piszę: nie możemy. Żeby nie było - też kładłam płytki. Wprawdzie Tomek dużo więcej, ale w każdej jego przerwie technicznej (czytaj: na papierosa), żeby nie marnować czasu robiłam to ja. Ze 20 płytek jak dotąd położyłam.
Tak więc wygląda łazienka dzieci w czasie prac glazurniczych.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ff476e701d9fef3f" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/144/ff476e701d9fef3fm.jpg
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b148b672dfbf74e2" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/116/b148b672dfbf74e2m.jpg
I czeka nas przeróbka wody. Miała być bowiem bateria wannowa naścienna, tak sobie to kiedyś wymyśliliśmy. Nawet był pomysł jak ją umieścić. Ponieważ chcę skopiować plażę Toli, to akurat miejsce na taka baterię byłoby na ściance tuż pod plażowym akwarium. Tak było do wczoraj kiedy to przyjrzeliśmy się dokładnie linii jaguar z Deante. I zachorowaliśmy na baterię stojącą, trójotworową.
Chodzi o to:
http://pl.deante.pl/images/pages/news/jaguar.jpg
Co ciekawe do niedawna te baterie w ogóle nam się podobały.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia