Pod górkę, czyli dziennik Anisi
Płyta od canona odnaleziona. Nowe zdjęcia wgrane. Chociaż do dzisiaj już parę rzeczy wygląda jeszcze inaczej, ale obiecywałam tyle razy, że już mi głupio czekać. Najpierw pokazuje pierwszą kąpiel w niebieskiej morskiej wannie.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=25ff04a2d65ae448" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/238/25ff04a2d65ae448m.jpg
Dzisiaj wanna już zabudowana, ale nie mam aktualniejszego zdjęcia. Myślę, że zaczekam kilka dni, bo już jest czas na malowanie rybek i klejenie muszelek, których z kilku różnych powodów nie udało się wtopić w tynk. Ale tym dekorkiem muszę sie pochwalić. Właściwie nie ja, bo nie mojej produkcji. Piotrek pomagał tacie kleić płytki i sobie jedną przykleił. Potem Sara dolepiła daszek i komin i powstał taki oto piękny dekor.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=28d94281017994ec" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/178/28d94281017994ecm.jpg
Kiedy przyszła pora tynkowania nawet długo się nie zastanawialismy czy go zerwać, czy zostawić. W końcu to łazienka dzieci. A ile śmiechu będzie za 10 lat z tego domku.
A to nasza podrośnięta już trochę paskuda.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bf682c1d895c73a9" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/239/bf682c1d895c73a9m.jpg
Straszny gryzoń. Dokucza dzieciom, bo gryzie ich okropnie, a oni nie mogą sobie z nim poradzić. Tu jest jeszcze taki słodki. Uwielbiam małe owczarki z klapiącymi uszkami. A dzisiaj Amberowi uszy stanęły. I teraz przypomina bardziej nietoperza niż psa, bo łebek malutki, a usiska już wielkie.
A, zapomniałabym. Zaczął działać mój sklepik www. Mam już holenderskie papiery. Czekam na dostawę Stamperii. Poki co wygląda na to, że z Lublina kurier ma dalej niż z Holandii.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia