Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    13
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    62

Nasze Zawilce - historia pewnej budowy


tynia

729 wyświetleń

Wczorajszy dzień był bardzo owocny.

 


Po kilku wizytach w banku wreszcie się udało:

 


Ostatnia transza kredytu wylądowała na naszym koncie.

 


Od razu Krzysztof rzucił się w wir zakupów: styropian, wełna mineralna, płyty k-g na wykończenie poddasza, cement itp.

 


Szybko, bo drożeją w oczach. W jeden wieczór 1/4 transzy została wydana.

 


ech... Żeby jeszcze zarabiać w równie szybkim tempie...

 

 


A dzisiaj kolejne zakupy - elektryk znowu dał długą listę Bardzo Potrzebnych Rzeczy.

 

 


Plan na najbliższe dni: Przemeldować się do Aleksandrowa (kwestia przedszkola ) i złożyć wreszcie dokumenty do US - rozliczenie VATu budowlanego. Tu też pewnie na jednej wizycie się nie skończy. Jak to w urzędzie...

 


No i odświeżenie mieszkania przed daniem ogłoszenia o sprzedaży.

 


Dziś rano tak mi się dziwnie na duszy zrobiło, gdy pomyślałam, że to mieszkanie będzie w innych rękach... Musimy starannie dobrać przyszłego właściciela. Wszak oddamy mu kawałek naszego życia - tutaj mieszkamy od ślubu (a nawet wcześniej ), tu przywitaliśmy naszą córcię... A Krzysiek spędził w tym mieszkaniu całe swoje dotychczasowe życie, więc tym bardziej jest mu bliskie.

 


ech... sentymenty...

 


Coś się kończy, coś się zaczyna...

 

 


Aby rozładować stresy związane z budową, sprzedażą mieszkania i urzędami, relaksujemy się, myśląc o urlopie... wszak dopiero w sierpniu, ale co tam, pomarzyć można

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...