ZBYCHA dom drugi ;-)
Dzień 3
Z tego zamieszania z betonem, zapomniałem zostawić ekipie kasę za piach, który o świcie miał być dostarczony na budowę.
W sobotę o świcie, dzwoni do mnie gość, że on piach przywiózł, a kasy nie ma... Przeprosiłem i umówiłem się po południu na zapłatę i rozmowę w sprawie dostarczenia piasku na zasypkę fundamentu i wypożyczenie speckoparki do zasypania fundamentów.
Dzwonię rano do wypożyczalni sprzętu budowlanego i... ręce mi opadły!!! Wypożyczenie agregatu trzyfazowego o odpowiedniej mocy kosztuje 155 zł/ doba + paliwo, czyli pewnie około 200 zł dziennie (x 30 dni = 6000 zł ). Do tego jeszcze wypożyczenie przyczepy i paliwo dla śwagra, żeby przewiózł ten agregat. Nim się ocknąłem po szoku, jakiego doznałem, zadzwonił majster z budowy z pytaniem, o której będzie agregat, bo już nic nie mają do roboty i czekają na prąd.
Siedzę sobie smutny i myślę, co tu zrobić. Już chciałem jechać na budowę i z odpowiednim, litrowym załącznikiem ponownie prosić sąsiada dalszego sąsiada o możliwość przyłączenia się z prądem do niego. Nagle, olśnienie , przecież mój przyjaciel ma małą, jednofazową betoniarkę . Jeden telefon i wszystko jasne. Betoniarka jest sprawna i gotowa do pożyczenia . Ze śwagrem pędem do wypożyczalni po przyczepę, załadowaliśmy betoniarkę i pędem na budowę. Po drodze jeszcze wstąpiliśmy do Praktikera po siatkę leśną i do monopolowego, po litrowy załącznik dla ekipy, aby za dużo nie krzyczeli . Dojechaliśmy szczęśliwie na miejsce. Z daleka widzę groźny wzrok majstra, ale jak wręczyłem mu litra, to już nic nie mówił. Nawet, jak zobaczył zamiast generatora, miniaturową (w porównaniu z ich) betoniarkę .
Jeszcze tylko obowiązkowa wizyta u najbliższej sąsiadki z rozpaczliwą prośbą o przedłużenie możliwości pożyczenia prądu wraz z możliwością podłączenia małej betoniarki. Na szczęście najbliższa sąsiadka jest równa dziewczyna i nie robi problemów (mimo, że czasem jej hydrofor nie chce się włączyć, bo ma za mało prądu...). Trzeba będzie jej też kupić jakiś damski "załącznik" .
Budowa idzie dalej, a ja ze śwagrem wzięliśmy się za prowizoryczne ogrodzenie działki. Na razie zrobiliśmy jeden bok. Ciężka robota . Na fizycznego, to ja się nie nadaję .
CDN...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia