ZBYCHA dom drugi ;-)
Dzień 15
O 7 musze być na budowie, bo ma przyjechać transport drewna na więźbę.
O 6.20 dzwoni telefon - "Proszę pana już przyjechałem na miejsce"
Pędzę więc bez kawy na budowę, dzwoniąc po drodze do majstra, żeby przyjechał z ekipą, bo nie wiem, czy nie trzeba będzie pomocy przy rozładunku.
Przyjeżdżam na miejsce, a tu stoi samochód przeładowany drewnem, ale bez dźwigu zwanego HDS-em .
Myślę sobie, no to pięknie, znowu dostanę opieprz od ekipy, że transport zamówiłem bez HDS-a (jak by to było takie proste, bo pewnie samochody dostawcze stoją na każdym rogu ulicy ).
Przywitałem się z panem kierowcą. Pan zapytał gdzie będziemy rozładowywać drewno, więc wskazałem miejsce dodając, że ekipa juz jest w drodze. Kierowca nic nie mówiąc wsiadł do samochodu i podjechł we wskazane miejsce.
Ja siedzę sobie w samochodzie i czytam prasę, ale słyszę, że coś się dzieje z tyłu domu, gdzie pojechał samochód z drewnem.
Wyskoczyłem z samochodu, a tam... niespodzianka
http://www.zbychbudowa.republika.pl/Budowa/34.JPG
Kierowca w kilka minut profesjonalnie wyładował cały transport drewna
Kupiłem drewno impregnowane ciśnieniowo. Mam nadzieję, że to nie będą wyrzucone w błoto pieniądze
Przekrój drewna wygląda obiecująco . W grubą krokwię preparat impregnujący wniknął w drewno na około 1 cm.
http://www.zbychbudowa.republika.pl/Budowa/35.JPG
Oto naczelny spawacz - MS we własnej osobie
http://www.zbychbudowa.republika.pl/Budowa/36.JPG
A tak wygląda już pospawana konstrukcja:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia