Budujemy nastkę veech i jego kamanda
Sroda pod znakiem złoszczenia się na gmine , która nie wie ze droga nalezy do nich. Wie tylko sie pomyliła przy lokalizacji a papierek lezy 2 tygodnie i nabiera mocy urzędowej . Jakby tak tych mp3jek sluchac mniej w biurze to moze znalazłyby sie czas i na sprawy petentow , ale własciwie po co? Niech sobie klient poczeka. A nuz mu przejdzie i nie bedzie chciał w naszej gminie inwestowac? Po co nam taki co to bedzie cos od nas chciał i wybuduje dom i jeszcze podatki tu bedzie płacił? Po co nam ta praca właściwie jak mozna sobie odpoczac? Zły jestem na ta opieszałosc i negatywna postawe
Chce gminy aktywnej, zachecajacej, energicznej, doceniajacej starania, informujacej o sprawach na czas w miejsce " ale Pan nie pytał jak był Pan poprzednio a ten dokument jet niezbedny. A sprawa bedzie rozpatrzona za miesiac. Na warunki to ja czekałem ponad cztery miesiace a pozniej na kilka oddzielnych dokumentow znowu 2 miesiace razem. Fajna zabawa. Czekac. czekac ,,...... Tez to macie ???
Moja M to juz to nawet polubiła Jak złozymy jakis papierek to mowi aaallle fajnie bedziemy mogli dzwonic i pytac czy juz? a moze juz ? i meczyc ICH i męczyc ale i jej w takich momentach skrzydelka opadaja Nie dam sie i bede ich meczył do skutku i jeszcze bardziej
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia