Wczoraj odbyłem dośc długie spotkanie z projektantem.

Fakty:

- Dał mi już wrysowany domek na działce i przekonał do naniesionych wymiarów.

- Podanie o prund dawno złożone (a czemu nie chciał kasy za to ?? )

I znowu mój bojażliwy, wyidealizowany projektant zaskoczył mnie okrutnie.

Stwierdził chłop że był na działce i trzeba wykonać rowy (na mapie rzeczywiście są teoretycznie z wszystkich czterech stron działki.

W praktyce jest jeden za drogą i ma 10cm głebokości (10cm - śmiechu warte...prawda dziewczęta ?? )

Zapisze w projekcie dren fi100.

I powiedział o dziwo że po rowach i drenie nie ma sie co wody bać i podnosić poziomu działki (i to mi nawet pasuje).

Poziom 0 wyniósł 63cm ponad najwyższy poziom działki (róznica poziomów na działce 10cm - na oko równo jak stół)

Pozwolenie na budowe przewiduje na marzec.

Fajny chłop z niego.