Mały biały domek-czyli remont do kwadratu -Dziennik I+M
i kolejny miesiąc prac za nami ... To co udało się nam zrobić na przestrzeni stycznia będzie juz chyba czekało do wiosny - bo zima sroga się zrobiła i niestety z resztą prac trzeba będzie poczekać az powysychają tynki , a potem wylewki .
Ale skoro juz zaczęłam opisywać nasz mały i jeszcze nie biały domek , to konsekwentnie "zapodaję" ciąg dalszy :)
Wełna została zużytkowana na ocieplenie i wygłuszenie stropu .
Wszystkie pomieszczenia poza kuchnia maja strop drewniany , więc było troszeczkę pracy .
http://foto.onet.pl/upload/9/22/_412164_n.jpg
na kolejny "strzał" poszły tynki :najpierw sypialnia
http://foto.onet.pl/upload/27/57/_412208_n.jpg
kuchnia ( pomiedzy oknami miejsce na piecyk z planowanym "rustykalnym" okapem
http://foto.onet.pl/upload/40/69/_412232_n.jpg
na podłodze chudziak w salonie :
http://foto.onet.pl/upload/34/50/_412171_n.jpg
i w łazience ...
http://foto.onet.pl/upload/30/66/_412173_n.jpg
a to ...- "historia jednej rury" - tej doprowadzajacej powietrze do kominka :)
1. http://foto.onet.pl/upload/2/75/_412162_n.jpg
2.http://foto.onet.pl/upload/24/40/_412168_n.jpg
3.http://foto.onet.pl/upload/36/75/_412166_n.jpg
Pracowity to był miesiąc bardzo . Pogoda na szczęście dopisała i pozwoliła na wybicie takiej oto dziury w scianie ! a póżniej jej zamurowanie . Powód był prosty - sciana podciagnęła wode i przy czyszczeniu jej pod tynk cegła formalnie zaczęła się kruszyć w rekach .
Jako, że "niedoróbki" zdaniem mojego "szefa budowy" wcześniej czy później się mszczą - dziura została wykuta i zamurowana z porządną izolacją. Oprócz tej ściany podkuwaliśmy całą ścianę nośną w sypialni i wymienialiśmy również izolację.Niestety ta nieszczęsna "obórka " dała się we znaki.
http://foto.onet.pl/upload/23/1/_412192_n.jpg
Zresztą wszystkim remontujacym polecamy dokładne sprawdzenie ścian zewnętrznych . Lepiej zrobić "za duzo" na etapie tzw. "grubszych prac" niż szybko i po łebkach - byle móc położyć jak najszybciej "wykończeniówke " .
Czasami szczerze mówiac traciłam cierpliwość do mojego "połówka" , gdy na 10 sposobów sprawdzał ściany , podłogi , wydłubywał z przyszłej kuchni tony piachu na głębokość 1 metra , zasypywał to potem wapnem , piachem, znowy kładł izolacje i znowu piach - ubijane to wszystko było super dokładnie specjalną maszyną wibracyjną - aż trząsła sie ziemia na połowie wsi :)), az wreszcie po tygodniu wylał chudziak . Ale tez faktem jest , że brak takich szczegółowych działań mogłoby sie nam kiedys zemścić. Podobnie jak nieprzemyślany projekt . A tak - jest solidnie - choć może nieco wolniej - ale to nam zaprocentuje w przyszłości :))
W końcu kupilismy kominek ! Tarnawa 16 KW Comfort : oto pierwsze palenie !
http://foto.onet.pl/upload/35/6/_412197_n.jpg
narazie podłaczony prowizorycznie - ale ...GRZEJE !!! :)
a w kolejności "szef budowy" własnoręcznie rozprowadził 6 rur do DGP .
http://foto.onet.pl/upload/45/83/_412213_n.jpg
na górze wyglada tak :
http://foto.onet.pl/upload/48/58/_412217_n.jpg
i tak :
http://foto.onet.pl/upload/42/64/_412214_n.jpg
w efekcie z rur spiro na poddaszu dmucha powietrzem o temperaturze powyżej 55 stopni - dalej niestety w termometrze skończyła sie skala i trzeba było go odsunąc , żeby nie pękł . Rura ma ponad 6 metrów bierzących ! A mówią, że grawitacyjne DGP działą tylko do 3 !!! Hmmmmm.....
No oczywiście okna juz zostały wszystkie wymienione - zostały tylko drzwi wejściowe ( maja być w miejscu "wymalowanym" od północy , i drzwi na taras tam gdzie jeszcze sa drzwi wejściowe - czyli od południa . Ale czas na nie to dopiero wiosną ,narazie i tak się nie da bo jak widzę tynkarzy jeżdżących taczkami z zaprawą to odechciewa mi się wymiany jakichkolwiek drzwi :))))
Narazie usiłujemy dosuszyć tynki i chudziak - palimy w kominku , w kozie która stoi teraz w kuchni i w sypialni w piecu kaflowym, który pozostawimy do wiosny ...
W ostatnie dni udało się jeszcze zainstalować niezbędne naczynie "nocne" hehhehe czyli budowlane WC - z "prześliczną" deseczką sedesową ( nową!) za jedyne 5 PLN ! ( nikt jej nie chciał - pewnie z uwagi na wybitnie intrygującą kolorystykę - więc Pani z hurtowni udało sie nam ją wepchać za przysłowiową złotówkę ) :))))
http://foto.onet.pl/upload/23/58/_412205_n.jpg
Prace lecą pełną parą mimo półmetrowych zasp i temperatury znacznie poniżej zera. Piasek i żwir mamy "rąbany" - rozmraża sie w srodku ))
Jak już nic nie da się robić ze względu na mróz - to będziemy " bili " podłogę na poddaszu.Mój "szef budowy" robotę zawsze znajdzie nawet jak będzie - 30 stopni :)))))))
Minęły dokładnie dwa miesiące remontu a już koniec tynków coraz bliżej (została tylko łazienka i kawałek korytarza) ... No i ........coraz bliżej nam do szansy na zamieszkanie !!!
Pozdrawiają serdecznie
I+M - czyli maniacy małego białego domku w remoncie :))
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia