Budujemy "adamówkę" - nasz dom z bali
U Kowalskich cisza budowlana, choć nie taka zupełna jakby się wydawało, ale Kowalska lata jak z pieprzem bo dziecko do szkoły obkupić trzeba więc kompletny zawrót głowy...
A z budowlanych spraw, Kowalski dręczy Trochanowskiego, więc dla świętego spokoju dostaliśmy kolejne propozycje projektów i znaleźliśmy dla nas dom. Teraz tylko pozostaje spotkać się z architektem, co Kowalska planuje na przyszły tydzień. W tym roku chcielibyśmy przyłączyć wodę, prąd i jak się uda ogrodzenie, no a że Kowalscy mają co ogradzać, więc Kowalska już rozpuściła wici, a Kowalski dzwoni do potencjalnych wykonawców ogrodzenia. Nie jest to łatwe bo Kowalska ma już upatrzony płot, a jak już Kowalska oko na czymś zawiesi, to nijak się odkleić nie może. Kowalskich płot będzie mniej więcej taki:
http://foto3.m.onet.pl/_m/7ce5f60994daae578e9ae98a01d2063b,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/7ce5f60994daae578e9ae98a01d2063b,10,19,0.jpg
http://foto2.m.onet.pl/_m/5b533a8734dab8ccb7100859fed3e0b6,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/5b533a8734dab8ccb7100859fed3e0b6,10,19,0.jpg
Sztachety mają być nierówne, nieoszlifowane, myślę że tylko będzie trzeba je zaimpregnować i gotowe. Zaraz się biorę za dzwonienie po tartakach, tam powinno być najtaniej jeśli o takie dechy chodzi.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia