Jak Magda i Przemo piętrusa budowali...
Co z prądem?
Ponieważ prąd też by się przydał, spotkałam się w celu omówienia jego przyłączenia ze znalezionym w internecie elektrykiem. Jednak nie do końca byłam zadowolona . Pan wpierw powiedział, że za podłączenie i załatwianie spraw z elektrownią bierze 2.700zł. W tym jest słup, skrzynka, licznik, kabel i jego praca. Ponieważ jak wcześniej wspominałam warunki z elektrowni kazały mi ciągnąć prąd 80m po słupach, a ja mam w rogu działki prąd sąsiedzki - chciałam aby wyprostował również tą sprawę w elektrowni. Mam przecież pozwolenie od sąsiadów na korzystanie z tej sieci podpisane u notariusza... Elektryk stwierdził, że muszę mieć bardziej szczegółowe pozwolenie od sąsiadów . Sęk w tym, że nie chce mi się ścigać sasiadów, którzy wyjechali na wakacje.
Wzięłam więc sprawy w swoje ręce i z tym co mam pojechałam do Energetyki. Napisałam prośbę o zmianę warunków podłączenia. Teraz czekam... dzwonię... czekam... Zobaczymy co dalej...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia