Jak Magda i Przemo piętrusa budowali...
Podsumujmy:
- pozwolenie na budowę jest nieuprawomocnione, muszę kupić dziennik budowy (mają dowieźć do papierniczego koło mnie) i zarejestrować odbierając jednocześnie uprawomocnienie pozwolenia
- kredyt - dokończyć kosztorys budowy do banku, wziąć zaświadczenie o zarobkach z pracy i uzupełnić inne papiery
- prąd - czekam na zmianę warunków podłączenia, elektryk za drogi trzeba się targować i porównać oferty
- działka - trzeba zorganizować dowóz (czyt. ściągnąć tatę z przyczepką), przywieźć siatkę i ogrodzić działkę, trzeba wykosić tam chaszcze, wykopać dół i postawić wychodek, no właśnie jeszcze muszę zorganizować wychodek i ku :)
- woda - czekamy na projekt i podłączenie, muszę zadzwonić
- kierownik budowy - dogadać się z kierownikiem budowy, wziąć jego pozwolenia oraz nasze papiery i zgłosić budowę do inspektoratu
- ekipa budowlana - potargować się trochę i ustalić szczegóły,
- koparka - po wstępnym wywiadzie udało nam się ustalić cenę 100zł/h, może znajdę coś tańszego?
- geodeta - za wytyczenie budynku geodeta od naszych mapek woła 450zł. Czy dużo? nie wiem - muszę sprawdzić...
- materiały budowlane - ustalić skąd, wynegocjować dobre ceny
co jeszcze....??? oooo matko....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia