Dziennik budowy APS 119
Elektrycy praktycznie skończyli, później podłączą tylko wszystko pod skrzynkę, której jeszcze nie mamy bo panowie z energetyki mają czas, oni zawsze mają czas na wszystko. Rury do odkurzacza centralnego zamontowane. Instalacja wodno-kanalizacyjna też jest. I wszystko byłoby super, ale od zeszłego tygodnia coś zaczęło się kichać, studnię wiercili cztery dni i nic dokopali się do 27 metra woda była ale trzy albo cztery razy złamali wiertło, efekt końcowy - studni brak
Na transport styropianu i kleju czekamy już trzeci dzień transport w firmie Leroy Merlin Świdnica totalna kicha, obsługa klienta jest ale nikt nie wie po co, można dzwonić setki razy - ale nikt nic nie wie. A jak już dojechał trzy dni oczekiwany transport okazało się, że przywieźli ale nie wszystko w stanie jakiego oczekuje klient, więc trzeba było dokonać zwrotu. I tak mieliśmy więcej szczęścia bo koledze nie dojechało 1/3 zakupionego towaru ale inny był na samochodzie oczywiście nie ten, który zamawiał. Wszystko może człowieka podkurzyć ale wczorajszy dzień wyprowadził z równowagi całą rodzinę i kompletnie podłamał. Mieliśmy właśnie złożyć dokumenty do banku w sprawie kredytu, ale .... po porannej wizycie na budowie mąż zauważył, że mieliśmy włamanie. Tylko siąść i płakać, zabrali rury pcv, papę, całe okno balkonowe od gabinetu została tylko odrapana rama, której nie mogli wyrwać, albo ktoś ich spłoszył i po prostu nie zdążyli i wszystkie grzejniki, drabinę malarską aluminiową nawet czajnik elektryczny. Ręce opadły człowiekowi, ciężko zarobione pieniądze całe serce człowiek wkłada w budowę domu a takie gnoje nawet nie zawahają się żeby ludziom robić coś takiego. Teraz musimy zmieniać się i nocować na budowie, chociaż strach okropny, bo skąd człowiek ma wiedzieć z kim ma do czynienia. Wczorajszą noc teść spędził na budowie z psem, ale złodzieje i tak sobie poradzili ukradli 20 tui, najprawdopodobniej chcieli zabrać ramę okienną ale jak usłyszeli psa to zadowolili się drzewkami. Dzisiaj mąż nocuje na budowie, a ja chyba oka nie zmrużę z nerwów. Oby tylko udało ich się złapać....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia