No dobrze kochani - ekipa przyjechala dzisiaj wczesniej tzn ok 9 przewaznie w poniedzialki przyjezdzaja ok 11;

no i na cale szczescie przyjechal moj tato -troche sie obawiam o jego zdrowie ale obiecal ze sie nie bedzie przepracowywal- no mam nadzieje!!!

wiec ogolnie dzisja wiazali caly dzien zbrojenie wienca- okropnie duzo i gesto tych pretow nad oknami - tato stwierdzil ze jak da jeszce jeden to wlasciwie beddzei zapelniona cala przestrzen i nie bedzie ich wogole wiazal drutem - huehuehue

oczywiscie zartowal!!!

NO I DOSTALAM REPRYMENDE ZE W DOMU JEST OGOLNY BALAGAN I MAM POSPRZATAC - NO TROCHE RACJI MA - WSZEDZIE JAKIES DECHY SIE PONIEWIERAJA A W GARAZU TO JEST APOGEUM - NO I MAM JUTRO POJECHAC I POSPRZATAC TE WSZYSTKIE WIORY I BARZOLY!!!

no i tez tak zrobie!!!

dziewczyny dostaly dzisiaj zjezdzalnie, radosci bylo co niemiara, wreszcie sie doczekaly, wprawdzie bylo mokro i kiepsko sie zjezdzalo ale w ogole im to nie przeszkadzalo!!!!!

jutro porobie jakies zdjecia - chociaz ogolnie nic sie nie zmienia-jak beda betonowac to zaszaleje z aparatem