Dom rodzinny ;)
W sprawie kredytu na razie cisza, a z milenium nawet nie przyszli jeszcze na wycene...
Weekend minął nam (a raczej mojemu mężowi ) na sprzątaniu domu z resztek syfu po tynkach i odkuwaniu resztek zaprawy jeszcze z murowania. jednym słowem szykujemy się do wylewek, chwilowy (mam nadzieje ) brak gotówki motywuje nas do prosytch prac, aczkolwiek niezbędnych Na czwartek przewidziane jest rozwożenie po działce gwóch wielkich gór ziemi, wyrównywanie terenu (troszkę, bo zawiele jeszcze się nie da) i zasypanie ostatecznie szamba. Nic wielkiego, nic ciekawego, ale zrobić trzeba.
U nas ciągle burza mózgów z podłogówką, byliśmy praktycznie już pewni i zdecydowanie na podłogówkę w całym domu, ale zmieniliśmy zdanie (ciekawe czy po raz ostatni ).
Na dole będzie podłogówka, na górze grzejniki.
Decyzje swą motywujemy następująco:
-boję się, że w związku z dużą bezwładnością podłogówki ciężko będzie sterować temp. na poddaszu i będzie za gorąco na czas spania, szczególnie w okresie przejściowym gdzy ciężko ustalić temperaturę
-boję się że ostrzeżenia, że źle się śpi w pokojach z podłogówką sprawdzą się
-szybciej będzie zrobiona góra pod wylewki, ale to najmniej ważny argument
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia