Faustynek - w moim serniczku rodzynek...
Jutro czeka mnie pracowity dzien. Równarka ma przyjechac po poludniu i rozsunac reszte ziemi (pozostałe 25 wywrotek, w sumie całe 100 wywrotek - a jednak sasiad miał rację). Najbardziej mnie martwi ta stojąca woda na działce sąsiada, hmmm.... oby z tego nie było kłopotów. A przed południem rzecz przyjemniejsza - spotkanie z architektem! Jutro wkleję pare fotek.Pa.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia