Dziennik J&J czyli ... jak Agatkę zbudowano
Jesień idzie, jesień i nie ma na to rady ...
Dzisiaj zszedłem z dzialki po godzinie pracy uciekając przed deszczem. Zdążyłem wkopać tylko 5 słupków drewnianych. Znowu szkoda było się wybierać
Od tygodnia jeżdżę więc sobie z obładowanym samochodem: w bagażniku i na złożonym tylnim siedzeniu załadowane są łopaty i inne narzędzia, a przez okna widać druty siatki leśnej. Siatki nie opłaca mi się rozładowywać więc wożę ją ze sobą wszędzie. Przedwczoraj jechałem z nią po syna do szkoły, a wczoraj byliśmy z synem i z siatką na basenie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia