Marchewkowe pole [dziennik Karpatki]
MIĘDZY NAMI - FACHOWCAMI
Pogłębiamy z Małym Żonkiem wiedzę budowlaną wszelkimi dostępnymi sposobami. Wprawdzie zainteresowania są dosyć wyraźnie podzielone, ale co tam. Gorsze rzeczy się małżeństwom przytrafiają...
Mały Żonek wkuwa na blachę tajniki dozbrojenia fundamentów na przemian z budową więźby, mój ulubiony dział na muratorowym Forum to Wnętrza. Niedawno odwiedziliśmy Targi Budowlane. Wprawdzie zostałam brutalnie odciągnięta od ceramiki, ale jakoś przeżyłam to grubiaństwo. Cierpliwie dreptałam za Małym Żonkiem i oglądałam okna i drzwi. Też fajnie. Nawet przy rekuperatorach wytrzymałam całe 3 minuty (później urwałam się do drewnianych schodów. Merbau, poezja!), czym (znaczy się tym spokojem przy rekupratorach!) wzbudziłam szczery zachwyt jednego, również budującego się, znajomka, którego żona w ogóle nie dała się zaciągnąć na targi. Niewiasta ta każdą próbę merytorycznej rozmowy budowlanej ucina w zarodku. I słusznie. Ma kobieta spokój, a jakby co - będzie na chłopa. Uczciwy układ.
Mały Żonku, medal mnie się należy już na starcie!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia