Marchewkowe pole [dziennik Karpatki]
NA SZCZĘŚCIE!
Fundamenty zalane. Moje córy w asyście Małego Żonka oficjalne zatopiły w betonie podkowę na szczęście (znaleziona podczas spaceru). Oby tak dalej!
Podczas wyboru dachówki kolejny raz okazało się, że z Małym Żonkiem gust mamy zbliżony. Trafiony - zatopiony! Zamawiamy brązowego Ruppa
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia