Marchewkowe pole [dziennik Karpatki]
I NADZIWIĆ SIĘ NIE MOGĘ...
Zacznę dziś od tematu poza budowlanego. Zagadka: ile może kosztować wyprawka szkolna i przedszkolna? Dla ułatwienia dodam, że to trzecia klasa. Liczymy bez tornistra i książek, skupiając się na półkach sklepu papierniczego...
Na biurku mam niewielki stosik zeszytów, jakieś farby i plastelina. W sklepie zostawiłam ponad 200 zł! Zdecydowanie "becikowe" to sposób na niż demograficzny...
To taka dygresja. Wracając do tematów istotnych: zamówiliśmy drzwi. W najbliższym tygodniu będzie pomiar, a termin realizacji: 30 listopada.
http://www.jastrzemski.pl/drzwi/12.jpg
W niektórych szybkach będą witrażyki (w części przeszklenia nad drzwiami chyba również). Ciekawe, co panie plastyczki wymyślą???? Podpowiedziałam im twórczo, że ma to być "artystyczne nic". W jednej z pracowni po takiej deklaracji pan spojrzał na mnie z zainteresowaniem i głośno oświadczył, że sugestię tę musi zapisać. Nie do końca byłam przekonana, czy mam się cieszyć po tej deklaracji...
Jak jednak inaczej wytłumaczyć, że nie ma to być nic konkretnego (choć Mały Żonek z zainteresowaniem pochylił się nad katalogowymi rybkami... Jego uznanie wzbudziły też palma i znicz olimpijski "Włoszczowa 2025". Wspominał również coś o seksownej blondynce w negliżu, ale trudno byłoby to arcydzieło sensownie poćwiartować i upakować w kwadracikach ok. 20x20 cm...). Generalnie - żadnej geometrii, a szybki przydymione. Albo mleczne. Albo cholera wie, jak to się nazywa. Tylko nie przeźroczyste. A przynajmniej nie wszystkie. Czy można konkretniej?????
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia