Marchewkowe pole [dziennik Karpatki]
BINGO
Z odzyskaną po długich i ciężkich bojach płytką sztuk jeden (najpierw jednej zabrakło do realizacji pełnego zamówienia, później zamiast białej dostaliśmy beż, a dziś płytka się zgubiła. Na szczęście tylko na pół godziny więc sukces) pojechałam z Nieletnimi do domku na poszukiwanie śladów radosnej twórczości Harnasiów.
Przybyłam, zobaczyłam, zadzwoniłam do pana W. Pełny sukces. Harnasie wiedzą już dlaczego dach cieknie. Ostatecznie i nieodwołalnie zlokalizowali źródło i winowajcę. Ze wskazaniem na komin i jakiś problem, który z całą pewnością spokojnie usuną. Hip. Hip. Hura.
W dwóch pokojach mam dziury w suficie przy kominach. Wycięte płyty (już po gipsowaniu) z wystającą wełną wyglądają strasznie przygnębiająco... Ciekawe, jak uda im się to naprawić????
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia