Marchewkowe pole [dziennik Karpatki]
SZCZYPTA OPTYMIZMU
A może nawet trochę więcej, niż szczypta? Mieliśmy dziś chwilę prawdy, czyli pomiar wilgotności wylewki. Szczerze powiedziawszy, ta kwestia spędzała nam sen z powiek, bo tałatajstwo wylewaliśmy tradycyjnymi metodami - żadnych przyspieszaczy i kretów, nawet zmiksowanych na kształt miksokreta. I tak już oczami wyobraźni widzieliśmy ten nasz parkiet w okolicach listopada... Tymczasem okazało się, że możemy go kłaść już dziś!!!! Do magicznych 2 procent mamy jeszcze sporo promili zapasu A przy okazji okazało się, że i beton jest przedniego gatunku i w dodatku jakimś cudem prosto udało się to wylać...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia