Domek gosi i andrzeja
Dziś trochę optymistyczniej, po tych ostatnich smutasach. W końcu wiemy co chcemy , mowa tu o projekcie naszego kochanego domku.
Poszukiwania trwały już od dawna, tak gdzieś od początku roku. Wersji było wiele, koncepcje sie zmieniały. już kilka razy mówiłam do męża "to ten", po czym znowu szukałam dalej bo coś mi w nim brakowało, coś jednak nie pasowało
W końcu dotarłam do tej ostatecznej (mam nadzieję) koncepcji Myślę, że to jest to, bo nie czuję już potrzeby wertowania stron internetowych i przeglądania setek katalogów w poszukiwaniu tego idealnego domu.
i tu chciałam powklejać zdjęcia projektów z internetu, ale klops nie wychodzi mi. Umiem tylko wkleić linki, ale ładniej wygląda kiedy od razu wszystko widać i nie trzeba nigdzie wchodzić, zresztą niekażdemu się tak chce, ja osobiście nie przepadam za otwieraniem linków
Może mi ktoś pomoże
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia