Dzienniczek Ewy i Zygmora
No i stało się w tygodniu umówiliśmy się z architektem, który pewnie będzie nam adaptował nasz projekcik. Gość zrobił na nas bardzo dobre wrażenie, jego propozycje i przemyślenia są do przyjęcia. Wszystko rozwija się we właściwym kierunku. Teraz musimy wystosować prośbę do firmy Agrobisp z wypisanymi zmianami z prośbą o ich zaaprobowanie i w drogę do Krakowa po projekt. Ciekawe ile dni to potrwa, bo mamy też zawiezienie odwołania do lasów państwowych, złożyć podanie o odrolnienie i wszystko na wczoraj.
Najbardziej cieszy nas to co zaproponował nam architekt, żeby nie demontować dotychczasowego domku tam gdzie stoi, tylko przetoczyć go kilkanaście metrów w bok, korzystać do ostatniej chwili i na koniec rozebrać nie kolidując z budową. Bardzio nam, się podoba ta propozycja, bo jest w niej wszystko czego szukaliśmy.
Pozdro
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia