Dzienniczek Ewy i Zygmora
Przepraszam za milczenie, ale miałem kłopot z logowaniem do forum, ale już wszystko dobrze.
Co u nas nowego, strop nad resztą budynku wylany, nawet nie wiecie jak to się robi, mnie to zaszokowało, ale wszystko wyszło b dobrze. W całej operacji wzięło udział 6 osób. Dwie duże betoniarki (mieszalniki) pracowały bez przerwy. Obsługa betoniarek dowoziła zaprawę od bramy do budynku, ok 30m, i przerzucała jej zawartość na podest stojący przy ścianie na warszawskim rusztowaniu.
Tu stojący majster przerzucał zaprawę już na strop, a osoba stojąca na stropie rozkładała już na stropie dokładnie miejsce przy miejscu, podobnie jak to było przy stropie garażu, który już po trzech tygodniach został dopiero co rozszalowany. Cała operacja trwała ok.6 godzin przy stropie 80m2 i to bez żadnej przerwy, tylko ci najbardziej zmęczeni wymieniali się podczas tej ciężkiej pracy.
Dodatkowym problemem będzie dla wszystkich brak zdjęć, a to za przyczyną awarii mojego cyfraka, ale jedno co dobre w tej awarii, to to, że jest duże prawdopodobieństwo, że naprawa będzie bezpłatna, bo producent przyznał się do błędów w całej serii swoich wyrobów, a numer seryjny mojego aparatu jest bliski tych co już naprawiono za darmo. Ta przerwa może potrwać nawet trzy tygodnie, chyba zdążę jeszcze zrobić kilka fotek przed końcem budowy...
Teraz już nic nie mogę znaleźć na mojej działce, ale to się w końcu odmieni, bo...
Drewno na dach będzie już po niedzieli w naszej hurtowni i po zaimpregnowaniu od środy będzie dowożone partiami na działkę, więc zacznie się budowa dachu...
Teraz prace będą postępować szybciej i cała bryła naszego domku będzie wreszcie widoczna, ale na to trzeba będzie ze dwa tygodnie poczekać.
Już się nie mogę doczekać...
Szukam teraz gontu na dach ma być podobny do ogona bobra i zielony, bo i tak by zzieleniał i papy podkładowej na welonie szklanym, ale forumowy Olsen jakoś nie odpowiada.
No chyba się wygadałem, choć jest jeszcze jeden kłopot znów są problemy z hydroforem, możliwe, że ta przymarznięta wcześniej rura straciła teraz szczelność gdzieś na połączeniu pod pakułami, to trudna sprawa, zajmę się nią jutro.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia