Dzienniczek Ewy i Zygmora
Dziś umyłem wodą z mydłem te wszystkie nieciekawe miejsca na podaszu i po kilku godzinach opryskałem zielonym preparatem do impregnacji drewna. Troszkę to trudne było bo płyty osb są pokryte woskiem, ale zrobiłem na ile mogłem dokładnie.
Teraz dopiero będzie można kontynuować prace na poddaszu.
Zaczniemy od wylewki samopoziomującej w korytarzu, obok klatki schodowej, a w drugiej kolejności dopasujemy do niego wszystkie pomieszczenia, aby uzyskać jeden poziom.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia