Nie chcę domku z ogródkiem
Ale zanim zacznę wykańczać to zacznę od czegoś co wykończyło mnie.
PRZEPROWADZKA!!
Yuuuupppiiii!
Przyjaciół to ja mam w porządku, nie powiem... Pytali mnie wcześniej czy nie potrzebuję pomocy. Ja, idiotka, mówiłam: nie, dziękuję, mam firmę do przeprowadzek. Jakieś zaćmienie mnie dopadło czy co??
Nie wiem czy mogę tutaj podać nazwę tych... tego... tej firmy?? Chciałabym... Panowie się spieszyli strasznie. Narzekali i mieli za złe. Że mam za dużo skorup, że ciężki regał, że krzesła duże (a co!? autentyczna podróbka Ludwika ileśtam!!). Na razie się przeprowadzałam do innego mieszkania, więc krążyłam z gratami, które zostawiam przy sobie, między starym mieszkaniem a nowym... Nadzorowała mama, która jeszcze pakowała. Panowie to wykorzystali i uciekli szybciutko. Zawieźli, rozpakowali (dopiero teraz zobaczyłam, że np. blat od szklanego biurka postawili pod kątem i przywalili paczkami...). i tyle ich widziałam.
Po powrocie do starego mieszkania zobaczyłam coś od czego prawie zemdlałam. Zostało tego drugie tyle. Jednej z szaf w ogóle nie ruszyli, podobnie jak jednej szafki w kuchni, z garami. W każdym pokoju, a 4 ich było, zostawili dwa kartony dupereli, które należało spakować. Mapę na ścianie, która mi się do samochodu nie mieści. No masakra.
Zakasałyśmy rękawy i zaczęłyśmy pakować. Ja nie powiem jak się wykończyłyśmy, ale 4 kg mam z głowy (z boków znaczy) - jedyna z tego pociecha. Na dodatek do nowego domu kawał drogi, dlatego ten majdan wylądował w wynajmowanym mieszkaniu. Dwa pokoje, kupa gratów właścicielki lokum (starsza pani, która lubi dużo duperelków, starych ciuchów, trzy kopy garów itd.), nasze pudła z mieszkania, dwa psy, kot, mama i ja... Od klaustrofobii jestem mały kroczek...
To był koszmar!! Mam nadzieję, że najgorsze już za mną.
A najciekawsze jest to, że właśnie firmę przeprowadzkową wybierałam bardzo starannie. Wszystko inne robię na wariata, a tutaj wybrzydzałam niezwykle. No i sobie wybrałam...
Postanowienie na dziś: nie ufać rozsądkowi! Wszystko robię na żywioł i jakoś wychodzi. Koniec z myśleniem!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia