Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    75

Nie chcę domku z ogródkiem


Zuza35

696 wyświetleń

No to co tam u mnie?

 


Kredyt dostałam!!!

 


Taras mam piękny z kostki!!!

 


Ogrodzenie fantastyczne, brama działa jak złoto!!!

 


Łóżko sobie kupiłam - o rany jakie wygodne!!!

 


Mam mnóstwo czasu i relaksuję się w moim pięknym domku!!!

 


Kocham mój domek z ogródkiem!!!

 

 


To wersja zuzowa dla prasy Kłamliwa, jak wszystko w tym kraju

 

 


Wersja zuzasiękończy (prawdziwa):

 

 


Żeby ich, ten bank, szlag trafił. Minęło właśnie dwa i pół miesiąca od czasu złożenia papierów. Teraz się okazało, że się skończyła ważność papierków co to je dostali na początku. A żeby ich szlag trafił i to w męczarniach A żeby oni do domu nie trafili. Od zwariowania mnie chroni tylko to, że i tak nie byłam nigdy normalna.

 

 


Taras mam jak na Karaibach - cały z piasku. Ma to swoje dobre strony, bo nabędę basenik i sobie agroturystykę urządzę, może zarobię i kredytu nie będę musiała brać

 

 


Ogrodzenie jest po kawałku rozbierane. Znowu przyłażą jacyś tacy i kopią. Zaczynam podejrzewać, że oni to po prostu lubią... Tak dłubią i rozbierają dla dłubania i rozbierania... o bramie to mogę zapomnieć, zieje wielką dziurą.

 

 


Sypiam na starej kanapie. Wiem już z ilu kości się człowiek składa, bo wszystkie rano czuję. Wmawiam sonie, że masaże sprężynami dobrze robią na stare kości Ale kości mówią: wal się z tym masażem, a gdzie specjalista od tego??? Mówię kościom, że nie ma, bo nie dostaliśmy kredytu No to jęczą, łajdusy jedne... Strajk zapowiadają, mam nadzieję, że na razie tylko włoski

 

 


Czasu nie mam ani chwili, a na dodatek cały czas się tak składa, że więcej mnie nie ma w domu niż jestem. Teraz na przykład nadaję z Pragi, bo pilnuję kota przyjaciółki. Taka ze mnie dobra dusza Po cichu powiem, że to kości mnie przekonały, bo tu normalne łóżka są

 

 


NIE CHCĘ DOMKU Z OGRÓDKIEM. Zeżarł moje wakacje, wylizał moje konto do czysta i knuje za moimi plecami z moimi starymi kośćmi...

 

 


Ale wiecie co? Poszalałam i żeby kości ugłaskać zmieniłam amortyzatory w aucie (czy ktoś wie dlaczego wysiadły po 50 tys. przejechanych??). Jutro przyjeżdża wyczekiwany pies. Pogoda trochę za ciepła, ale jakoś tak się chce rano wstawać. W pracy dobrze. Mama ze szczęścia wariuje.

 


Życie jest piękne.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...