Włóczykijowa Zygmuntówka
Siedziałem dziś przez prawie pół dnia, próbując wrysować (oczywiście na kopiach rysunków) zmiany które chcieliśmy wprowadzić w projekcie naszego przyszłego domu. I to była pouczająca lekcja, która pozwoliła zrewidować niektóre z naszych pomysłów. Na przykład z bólem serca musimy się pożegnać ze spiżarnią Kuchnia w nowym miejscu będzie miała 9m2 to nie jest dużo, a co by się stało gdybyśmy chcieli z tej powierzchni wykroić jeszcze spiżarnie?! Podobnie odstąpiliśmy od dzielenia przestrzeni którą w oryginale miała zajmować kuchnia i jadalnia (18 m2 z kawałkiem). Jeden duży pokój łatwiej zaaranżować niż dwa małe. Poza tym zobaczyliśmy (na ile to możliwe patrząc na rysunki projektowe) jak będą wyglądać elewacje po przesunięciach okien. Zresztą w poniedziałek zeskanuję oryginały i rysunki przeze mnie zmodyfikowane, żeby było wiadomo co i jak. No i to byłoby na tyle.
Acha - rozmawiałem dziś z gościem od badań geotechnicznych i jesteśmy umówieni na przełom stycznia i lutego.
No teraz to już czas spać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia