Włóczykijowa Zygmuntówka
Wczoraj widziałem się z projektantem - wydawał się zadowolony, że odrobiłem za niego większość roboty. Obiecał przez weekend przeliczyć jeden podciąg który wyjdzie o około 2 m dłuższy (z powodu powiększenia pustki nad parterem) i sprawdzić całość tak by można w poniedziałek papierzyska dostarczyć ponownie do starostwa. A tak poza tym to na froncie "nowy dom" nic więcej się nie dzieje. Powinienem odwiedzić jeszcze PKO BP i wywiedzieć się co oni mogą mi zaoferować w temacie kredytu. Tak w ogóle to ostatnio nic mi się nie chce - najchętniej poszedłbym spać i obudził się już w nowym domu.
No może warto jeszcze wspomnieć że w piątek korzystając z okazji odwiedziłem budowę Marzina. Niby niewielki domek buduje, ale jak się wejdzie to wydaje się całkiem przestronny... Zobaczymy jak będzie wyglądał wykończony. dom oczywiście a nie Marzin
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia