Włóczykijowa Zygmuntówka
i znów telegraficznym skrócie
bo i tak nikt tego nie czyta
- wczoraj na działkę dojechały, cegły, zaprawa, klej do styropianu, profile i siatka. Sam styropian ma dotrzeć jutro lub pojutrze.
- szwagry jak zapowiadali tak zrobili i wczoraj zaczęli się instalować na budowie, a dziś mają zacząć roboty. Niestety pogoda jest jaka jest i stwierdzili, że chyba jednak będą jeździć a nie nocować w domku. A to dodatkowy wydatek na paliwo. Ale i tak są w porzo, bo mogli powiedzieć że w takich okolicznościach przyrody muszą mi odmówić.
- elektryk poukładał górne oświetlenie (no może jeszcze coś mu zostało) i teraz czaka na ścianki działowe.
- dziś Marta zrobiła mi pobudkę o 5:30. Na szczęście udało mi się ją szybko ukołysać i już po 20 minutach znów spała, a ja cóż do wyrka już nie wróciłem, bo i po co się na godzinkę kłaść, kiedy sen odszedł już definitywnie a i za oknem jasno się robiło?... Wziąłem więc Muratora i zgłębiałem temat "Parkiet czy panele".
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia