Włóczykijowa Zygmuntówka
Czytałem Muratora czym wpędziłem się w małego dołka. Dlaczego? A to dlatego, bo kolejny raz uświadomiłem sobie parę popełnionych błędów oraz przypomniałem o paru elementach, które już powinny być załatwiane, a ja nawet się do tego nie zacząłem przymierzać. Pomyślałem, też o paru nie najlepiej przemyślanych zmianach, które jak mniemam niszczą cały architektoniczny i estetyczny ład tego co budujemy.
W tym Muratorze wszytko takie piękne wysmakowane a przede wszystkim porządnie wykonane... chyba że piszą o tym jak nie powinno się budować.
A może by opracować taką grę symulacyjną: "Zbuduj swój dom" Oczywiście zaczynało by się prologiem czyli wyborem projektu (z opcją projektu indywidualnego) następnie ścieżka zdrowia po urzędach i bankach i w końcu główna rozgrywka - budowanie.
ups muszę kończyć bo mi się córka budzi...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia