Włóczykijowa Zygmuntówka
Pojechali... ciekaw jestem, jak upłynie reszta nocy?... Co prawda samochód przestawiłem na inne miejsce, ale jak "nieznani sprawcy" będą bardziej zawzięci to szybko go znajdą. A może ktoś zechce złożyć nam "dobro"-sąsiedzką wizytę?...
Zastanawiając się jak tu szybko doprowadzić nowy dom do stanu używalności dochodzę do wniosku, że chyba trzeba będzie dobrać kredytu.
Oj, nie lubię, nie lubię, nie lubię... ale chyba inaczej się nie da.
Sytuacja na teraz jest taka: muzyka co prawda wyłączona, ale sąsiedzi spać jeszcze nie poszli - gadają i od czasu do czasu chyba specjalnie złośliwie tupią.
Mnie się spać odechciało więc piszę i chyba pooglądam sobie lampy, bo musimy wybrać jakieś do kuchni, łazienki i wiatrołapu.
O!!! Zrobiło się zupełnie cicho...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia