Włóczykijowa Zygmuntówka
i znów miesiąc minął bez żadnego wpisu. A co się zdarzyło przez ten czas? Ano sucha zabudowa zakończona na 99%
Elektrykom też nie wiele zostało: różnicówka, zakładanie gniazdek i montaż lamp wpuszczanych w sufit podwieszany - ale wszystko to i tak nie może być teraz robione, bo na różnicówkę to wciąż za wilgotno zwłaszcza w kotłowni a zakładanie gniazdek i lamp to dopiero po malowaniu.
Apropo malowania: to że "pustka nad parterem" jest już pomalowana już pisałem wcześniej, zaś wczoraj i dziś własnoręcznie (z pomocą ojca) zagruntowałem ściany i sufit w obu pokojach dziecięcych oraz ściany korytarza na poddaszu. Może uda mi się złapać wolny dzień w piątek to zabiorę się za naszą sypialnię.
Poza sprawami czysto budowlanimi właściwie nie dzieje się nic. Wniosek o podwyższenie kwoty kredytu kisi się wciąż w banku. Dziś dzwoniłem do bankowca który zajmuje się moim kredytem i dowiedziałem się, że w końcu jakiś analityk łaskawie zajął się moim wnioskiem i "już" w przyszłym tygodniu ma być decyzja, która będzie raczej pozytywna, ale będzie musiało wzrosnąć ubezpieczenie "niskiego wkładu własnego". Jak to usłyszałem, to pomyśłałem że czas zainteresować się ofertami innych banków.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia